“Party przy świecach” w reżyserii Antoniego Krauzego to adaptacja opowiadania Jana Himilsbacha, zarazem autora scenariusza, która świetnie obrazuje polskie przysłowie “zastaw się, a postaw się”.
Niuniek i Aniołek są małżeństwem zgodnym, ale finansowo nie układa im się najlepiej. Po obejrzeniu zdjęcia kuzynów ze wsi, pozujących na tle okazałej willi i drogiego samochodu, postanawiają zrobić wszystko, by podczas zapowiedzianej wkrótce wizyty krewnych w mieście również zaimponować im swoim stanem posiadania i pozycją. Niezbyt legalnym sposobem zamieniają chwilowo swoje M-2 na duże mieszkanie szefa Niuńka, dokonują ogromnych zakupów żywności i urządzają wystawne przyjęcie. W pewnym momencie gaśnie jednak światło i biesiadę trzeba kontynuować przy świecach. Zakłóca je jednak sąsiad, który nie może spać, a następnie milicjanci przez niego sprowadzeni, którzy zabierają całe towarzystwo do komisariatu. W lecie Aniołek i Niuniek wyjeżdżają na wieś do Gańków…